Disney Research dokonał bardzo ciekawego odkrycia, a raczej wykorzystał takowe do zaprezentowania nam bardzo ciekawej ławeczki, która zaskakuje nie tylko swoją formą co naprawdę ciekawymi możliwościami. Z pewnością czytając to zdanie poczuliście się bardzo dziwnie, w końcu co takiego rewolucyjnego może być w tak podstawowym przedmiocie? Już spieszę z wytłumaczeniem…
Inżynierzy postawili sobie za zadanie podzielenie się mixed reality z wieloma osobami, dotychczas tego typu doświadczenie zawsze izolowało użytkownika. Sytuacja była taka, że jedna osoba miała przysłowiowego lizaka, a pozostałe osoby wokół mogły oglądać go przez szybkę. Disney postanowił rozwiązać ten problem z bardzo ciekawy, ale podstawowy sposób. Poziom interakcji póki co prezentuje dosyć słabo, ponieważ nie przedstawiono nam zbyt wielu tego typu czynności.
– Obecne doświadczenia zmieszanych rzeczywistości mogą być bardzo istotne, ale wymagają, aby osoba nosiła głowicę lub bezpośrednio przez urządzenie przenośne, na przykład telefon lub tablet. To może być doświadczenie izolujące, ponieważ potrzebujesz sprzętu do udziału. To, co proponujemy, zamiast instrumentować osobę – stara się uczynić środowisko naszym instrumentem, tak aby zapewniać zabawę – stwierdził Mo Mahler, główny artysta w Disney Research.
Pomimo zapewnień wciąż jako użytkownicy jesteśmy zmuszeni do nabycia jakiegoś typu sprzętu, który dopiero postara się wykorzystać głębie cienia. Gdy zwrócicie uwagę na kamerę to dostrzeżecie, że jest to tak naprawdę Kinectowy sprzęt, który jak widać być może zostanie naprawdę doceniony przy okazji współpracy z platformą Windows Mixed Reality. Zdecydowanie inaczej wygląda przebieg tworzenia cyfrowego gościa, ale określanie pozycji użytkowników zdaje się prezentować tak samo, jak przy okazji przenoszenia naszych ruchów do gry, w formie żywego kontrolera ruchowego.
Oczywiście nie jest to jakieś wielkie osiągnięcie w dziedzinie całej mieszanej rzeczywistości i być może w warunkach domowych efekt nie jest aż tak dobry jak się to prezentuje w powyższym zwiastunie, jednak z pewnością pierwsze efekty mogą się podobać i zdecydowanie zasługują na poświęcenie dodatkowych środków, aby móc zapewnić ludziom tego typu mieszanej rzeczywistości. Póki co nowe podejście do MR zdaje się mieć sens, lecz wymagać będzie większego nacisku na interaktywności, gdyż w przeciwnym razie pozostanie z tego jedynie ciekawe narzędzie do robienia słodkich selfie oraz krótka zabawa dla maluchów.