Valve Knuckles to zupełnie nowy kontroler giganta, który wciąż stanowi wczesną wersję czegoś co może w przyszłości okazać się ciekawym sposobem na doświadczenie wirtualnej rzeczywistości w sposób jakiego jeszcze nie widzieliśmy. Forma zdecydowanie wygląda interesująco pytanie jednak brzmi czy pójdzie za tym również użyteczność. W końcu coś co utrzymuje się na naszych kostkach i świeci charakterystycznym światełkiem przypomina nieco zmodyfikowaną wersję Playstation Move lub mocno zmodyfikowany kontroler od HTC Vive. Póki co widać wyraźnie, że jest to projekt będący bardzo daleko od fazy konsumenckiej, jednakże już w tej chwili to coś naprawdę kompletnego i prezentującego się solidnie.
Sprzęt składa się w obrączki i czegoś co przypomina zmodyfikowaną „różdżkę” wyposażony w elementy śledzące sensorów HTC Vive, gałkę analogową, przycisk pod palcem wskazującym (klasyczny spust), okrągły panel dotykowy, na wzór tego ze Steam Controllera, czy dwa przyciski leżące tuż koło niego.
Valve Knuckles należy zabezpieczyć na ręce z wykorzystaniem specjalnego sznureczka, który w razie ściągnięcia możemy błyskawicznie odblokować za pomocą wciśnięcia mocowania. Kontroler zdaje się być bardzo wygodny i wykonany z wysokiej jakości materiałów. Osobiście mam pewne wątpliwości dotyczące wnętrza, gdyż kilka chwytów sprawiało, że słyszeć można było skrzypnięcia. Najważniejsze jednak ukażą się trzy sensory, które odpowiadać będą za nasze trzy palce (środkowy, serdeczny i mały).
Mała ilość przycisków zdaje się sugerować, że większość interakcji mamy dokonywać właśnie dłońmi i poszczególnymi palcami, a nie przyciskami. Poniżej możecie zobaczyć materiał wideo, który coś takiego prezentuje, jednakże nie możemy samodzielnie określić, że to co jest na wideo w pełni oddaje taki stan rzeczy. Osobiście mam spore wątpliwości do dokładności tego rozwiązania, a będzie to kluczowy element w całej układance, ponieważ bez tego nikt nie będzie chciał się posługiwać tym kontrolerem.